Potrzebna jest natychmiastowa nowelizacja ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z ochroną miejsc pracy i dostosowanie jej do aktualnej sytuacji.Ważne jest uzgodnienie wysokości wsparcia dopłat do pensji pracowników w przedsiębiorstwach, które odnotowały znaczący spadek obrotów.Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych ma obecnie mniejsze możliwości finansowania takich zadań. Konieczne będzie więc znalezienie innych źródeł pokrycia wydatków – uważa Konfederacja Lewiatan.Zdaniem Lewiatana istnieje konieczność opracowania i wdrożenia instrumentów wspierających krajowych przedsiębiorców. To oni, wraz z pracownikami, będą odgrywali istotną rolę w działaniach zapobiegających COVID–19, ale również już teraz ponoszą znaczne straty. Bez wsparcia przedsiębiorców będziemy mieli masowe zakończenia działalności firm z wielu branż, a w konsekwencji również likwidację dotychczasowych miejsc pracy. – W czasie spowolnienia gospodarczego wywołanego kryzysem na rynkach finansowych w 2008 roku korzystano głównie ze środków Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Obecnie Fundusz ma znacznie mniejsze możliwości finansowania zadań związanych z przeciwdziałaniem skutkom epidemii wirusa COVID–19 z uwagi na przeznaczenie środków Funduszu w ubiegłych latach na inne zadania (m.in. finansowanie staży podyplomowych lekarzy, lekarzy dentystów, pielęgniarek i położnych, emerytur pomostowych czy refundacji wynagrodzeń młodocianych pracowników) – mówi Monika Fedorczuk, ekspertka Konfederacji Lewiatan.W 2018 roku stan Funduszu na koniec 2018 r. wyniósł 3 698 545 tys. zł w tym 2 933 911 tys. stanowiły środki pieniężne. W 2020 roku FGSP dysponował 1 512 421 tys. zł., a środki pieniężne stanowiły 765 822 tys. zł. Konieczne będzie więc znalezienie innych źródeł pokrycia tych wydatków. Wydaje się, że dzisiejsza sytuacja jest cenną wskazówką, że nawet w czasach dobrej sytuacji gospodarczej nie można naruszać rezerw przeznaczonych na czas kryzysu. – Popieramy wszelkie działania zmierzające do przygotowania pakietu ustaw zmniejszających negatywne skutki rozprzestrzeniania się koronawirusa. Rozumiemy, że ustawa z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID–19 była procedowana w tak pilnym trybie, że nie przeprowadzono, żadnych konsultacji społecznych. Jednak w przypadku nowej specustawy oczekujemy, że projekt zostanie skonsultowany z partnerami społecznymi, nawet jeśli miałoby to oznaczać nadzwyczajnie skrócony termin – dodaje Monika Fedorczuk.